Kasia i Kuba - czyli pierwsze ofiary korony i czerwonej strefy

Pewnie zastanawiacie się co ten fotograf wymyślił pisząc tytuł tego wpisu. Pisząc pokrótce - nie miał on na celu nikogo obrazić, dotknąć czy spowodować smutek na Waszych twarzach. Długo by się zastanawiać czy wprowadzenie słynnych stref w czymś pomogło, natomiast wiem że wprowadziło to niemałe zamieszanie zwłaszcza dla tych, którzy z dnia na dzień dowiadywali się że zamiast wszystkich zaproszonych gości będą mogli przyjąć tylko 50 osób.

W takiej sytuacji znaleźli się Kasia i Jakub, dzisiejsi bohaterowie. Jeżeli kojarzycie zespół MEDIUM i znacie ich historię powstania, pierwsze wesela itp. to z pewnością kojarzycie tego Pana. Tak też było mi dane poznać Kubę, jeszcze wtedy długowłosego gościa, z którym przyszło spędzić czas na niejednym weselu. Powiem więcej - ten facet grał również pod moim domem, a jego brat Tomek na sali w trakcie mojego wesela haha :) Kasię (chodź to moja krajanka) poznałem dopiero na spotkaniu przedślubnym. Tym bardziej cieszę się, że mogłem uczestniczyć w ich ważnym dniu i zrobić dla nich super pamiątkę, która mam nadzieję będzie im przypominać o tym święcie przez całe ich długie życie.

Ponieważ powiat pszczyński należał w tym dniu do strefy czerwonej, Kasia i Kuba nieco oberwali rykoszetem i musieli mieć ubrane maski nawet w trakcie trwania ceremonii. Nie mi oceniać czy było to potrzebne, wiem jedno - wygrał ich spokój ducha i opanowanie, bo wiem, że sam w takiej sytuacji mógłbym nie utrzymać nerwów na wodzy.
Wesele odbyło się w Dom Przyjęć MARKOWY w Porębie, gdzie pięknie pod nóżkę przygrywali chłopaki z zespołu MILENIUM a całość dopełniliśmy krótkim, lecz jakże pięknym plenerem w naszej okolicy.

Z tego miejsca chciałbym również podziękować jeszcze jednej parze: Shaho i Tomkowi, którzy wybrali się z nami na plener i to oni w dużej mierze powodowali, że zdjęcia mogliśmy wykonywać nieco spokojniej. Zapytacie dlaczego? A to dlatego, że w trakcie zdjęć pojawiło się tak dużo komarów, że gdyby nie ich interwencja to 3/4 zdjęć byłoby wykonanych z rękami w górze.