Dominika, Mateusz i ich dzień zaślubin w Pałacu Polanka w Krośnie oraz piękny plener na Górze Zborów!

Nie będę ukrywał, że rzadko trafiają mi się reportaże wyjazdowe. Takie, gdzie do pokonania jest ponad 300km w jedną stronę trafiło mi się chyba pierwszy raz w swojej przygodzie z fotografią ślubną. Wesele Dominiki i Mateusza miało być odskocznią od wesel w woj. śląskim a okazało się pierwszym weselem w sezonie. Gdy dodamy do tego fakt, że nie mieliśmy okazji spotkać się wcześniej, a fotograf 1,5 miesiąca przed zleceniem łamie rękę, to możemy powiedzieć, że dla każdej ze stron pozostawał wielki znak zapytania jak będzie wyglądał ten dzień.

Jak się okazało nie było się czym stresować, ponieważ już pierwsze chwile w domu Dominiki pokazały, że mam szczęście trafiać na wesołe rodziny, z luźnym podejściem do tego jakże ważnego dnia. Ceremonia zaślubin odbyła się u ojców Franciszkanów w Krośnie. Muszę przyznać, że miejsce te miało swój klimat i bez problemów mogłem skupić się na łapaniu kadrów oraz towarzyszących emocji.

Mimo, że od rana pogoda dopisywała i zamiast o ubieraniu garnituru można było myśleć o założeniu kąpielówek i czepka, to jednak wszystko zmieniło się wraz z przyjazdem na salę. W zasadzie dzięki dość spontanicznej decyzji udało się zrobić kilka ujęć plenerowych w okolicy Pałacu Polanka, gdzie odbywała się uroczystość. Później pogoda pomagała Młodej Patrze utrzymać gości na sali. Zabawa byłą przednia, goście bawili się w najlepsze, zachowując oczywiście wszelkie zasady bezpieczeństwa wymagane przez sanepid :) Muszę przyznać, że akurat ta część tego dnia wygląda wszędzie tak samo. Czy to Pszczyna, czy Krosno.. imprezy są zacne (oczywiście gdy dobierzecie zabawowe towarzystwo).

Całość zakończył plener, który zorganizowaliśmy na Górze Zborów. Pogoda dopisała, świeciło piękne słoneczko co na nasze nieszczęście próbowało także wykorzystać kilka innych par młodych. Ale jak to mówią w każdym problemie trzeba szukać innej, być może nawet lepszej drogi wyjścia by pokonać przeszkody i całość zakończyć z uśmiechem na twarzy i pięknymi zdjęciami zapisanymi na kartach pamięci.

Powolutku kończąc opowieść, wszak nie przyszliście tutaj czytać, chciałbym Wam, droga Dominiko, drogi Mateuszu serdecznie podziękować za wybór, zaufanie i super współpracę. Mam nadzieję, że zdjęcia z Waszego ślubu nie tylko pozostaną piękną pamiątką, lecz będziecie z przyjemnością do nich wracać i chwalić się nimi przy każdej możliwej okazji.

Miłego oglądania i mam nadzieję do zobaczenia na kolejnych zleceniach! :)