Klaudia i Kamil - Ślub Pszczyna

Przygotowując się do wesela Klaudii i Kamila spodziewałem się, że ten dzień może być pełen emocji i wzruszeń, wszak z Klaudią znamy się jeszcze z czasów liceum (chodziliśmy do jednej klasy dzięki czemu co nieco mogliśmy się bliżej poznać). No i nie pomyliłem się – pierwsze spojrzenie na Kamila i pierwsze łzy szczęścia. Ale zacznijmy od początku.

Rozpoczęliśmy standardowo – od makijażu, który w piękny sposób zrealizowała dla Klaudii Monika Szczęsna . Całość uzupełniły piękne dodatki, nie zapominając o przepięknej sukni! Trochę chaosu, walki o każdy centymetr miejsca z kamerzystą a w efekcie finalnym zdjęcia robione z wysokości łóżka – taki to ma się dobrze, co nie? Później szybkie przenosiny do Kamila, gdzie już w nieco spokojniejszy sposób mogłem uchwycić jego przygotowania. Niewątpliwie całość urozmaiciła jego bratanica, która rozluźniła całą napiętą sytuację :)

Po udzielonym przez rodziców błogosławieństwie udaliśmy się wspólnie do kościoła, by tam dokonać tego, o czym marzy każda mała dziewczynka! Na swoją ceremonię Klaudia i Kamil wybrali przepiękny kościół pw. Wszystkich Świętych w Pszczynie. Ceremonia odbyła się bez żadnych niespodziewanych akcji, Państwo Młodzi powiedzieli sobie sakramentalne „TAK” i tym sposobem rozpoczęli nowe, lepsze życie. W tym miejscu warto również wspomnieć i podziękować przyjaciółkom Klaudii, które zorganizowały piękne wyjście z kościoła ozdabiając go mnóstwem baniek mydlanych.

Nie pozostało nic innego jak udać się na wspólne świętowanie w Karczmie KUBAN w Goczałkowicach-Zdroju. Pięknie ustrojona sala, przepyszne jedzenie oraz jak zwykle oprawa muzyczna na mega wysokim poziomie wykonana przez Aleksadra Byrskiego (znanego jako DJ Olek) sprawiły, że zarówno Państwo Młodzi jak i zaproszeni goście mogli całkowicie oddać się zabawie. Między tanecznymi rytmami postanowiliśmy udać się na szybki, dosłownie 5 minutowy plener. Całość uzupełniła nam kolejna niespodzianka zorganizowana przez koleżanki, a mianowicie zimne ognie! Dla mnie to chyba jeden z lepszych pomysłów na jaki kiedykolwiek można było wpaść – zawsze wychodzi to pięknie i romantycznie.

Rozpisałem się jak na mnie, ale wiecie dlaczego? Dlatego, że chciałem w ten sposób serdecznie podziękować Klaudii i Kamilowi za zaufanie i wybór mojej osoby jako fotografa na swoim ślubie. To dla mnie niezmierny zaszczyt uczestniczyć z Wami w tym pięknym dniu!

Wypoczętych, pełnych energii i wspomnień z podróży poślubnej (której Wam cholernie zazdroszczę) zapraszam do oglądania Waszej historii! Naprawdę było W DECHĘ!